Duży na basenie, czyli o pokonywaniu trudności

Dzisiejszym wpisem chcę rozpocząć minicykl dotyczący wspierania rozwoju dziecka. Ostatnio sporo o tym myślę w związku ze zbliżającą się wielkimi krokami decyzją o wyborze szkoły dla Dużego. Tematem dzisiejszego wpisu nie będzie jednak szkoła, lecz… pływanie. Kocham pływanie, choć nie jestem w nim zbyt dobra, i będę się cieszyć, jeśli moje dzieci też je polubią. Umiem pływać jedynie…Continue reading Duży na basenie, czyli o pokonywaniu trudności

Nasze pierwsze self-regowe święta

Za nami pierwsze święta Bożego Narodzenia, w czasie których naładowałam baterie i zregenerowałam organizm. Jestem córką Perfekcyjnej Pani Domu z doktoratem, etatem w szpitalu i drugim na uniwersytecie medycznym oraz pięcioma prywatnymi gabinetami w różnych miastach, w dodatku uzdolnionej plastycznie, dlatego od dzieciństwa miałam wyśrubowane oczekiwania dotyczące tego, jak powinny wyglądać właściwie przygotowane święta. Moja…Continue reading Nasze pierwsze self-regowe święta

Self-Reg, część 17: Kiedy biję swoje dziecko

Zanim zgłosicie Niebieskiej Linii, że pewna blogerka publicznie przyznaje się do bicia dziecka (oraz zanim uznacie, że Self-Reg to metoda oparta na przemocy fizycznej), przeczytajcie ten wpis do końca. – Mamo, możesz mnie pobić? – pyta Duży. – Tak. Gdzie chcesz się położyć? – Może być na dywanie. – Dobra. Historia, którą tu opowiem ma…Continue reading Self-Reg, część 17: Kiedy biję swoje dziecko

Wysiadłam

WYSIADŁAM. Serio, organizm odmówił mi współpracy. W poniedziałek dopadło mnie kilka wirusów naraz i dopiero dziś wróciłam do świata żywych. Nie da się tygodniami spać po 5 godzin na dobę i przez resztę doby być mistrzynią wielozadaniowości, każdą wolną chwilę wyciskając jak cytrynę. 1 listopada po czterech latach odeszła od nas Niania, a ja założyłam, że…Continue reading Wysiadłam

Wszystkie dzieci nasze są, czyli jak reagować na (domniemaną) przemoc wobec dziecka

Kilka dni temu byłam niewidzialnym świadkiem domowej awantury i chcę opowiedzieć Wam o dylemacie, który mam w tego typu sytuacjach. Grubo po północy gdzieś w sąsiedniej klatce schodowej – chyba u sąsiadów za ścianą, ale trudno było to jednoznacznie stwierdzić – kilkuletnia dziewczynka długo i rozpaczliwie płakała i krzyczała. Jej rodzice raz po raz krzyczeli,…Continue reading Wszystkie dzieci nasze są, czyli jak reagować na (domniemaną) przemoc wobec dziecka

O nierealistycznych oczekiwaniach

Ostatnio zidentyfikowałam czynnik, który w największym stopniu zatruwa moją radość z macierzyństwa. Nie, nie są nim częste infekcje moich synów, choć pośrednio odgrywają one rolę, bo bardzo mnie frustrują. Jest nim – nierealistyczne przy trójce małych dzieci – oczekiwanie, że… Nie zdradzę tego na wstępie; przeczytajcie najpierw, jak do tego doszłam. Było wczesne środowe popołudnie, właśnie…Continue reading O nierealistycznych oczekiwaniach

Self-Reg, część 14: Ktoś dusił moje dziecko, czyli jak zareagowałam na ekstremalny stres

Dwa dni temu zdarzyło się coś, co spowodowało u mnie najsilniejszy stres, jakiego kiedykolwiek doświadczyłam. Byłam w domu z czteroletnim Małym i prawie 11-miesięcznym Malutkim, Mąż zawiózł Dużego na trening judo. W pewnym momencie w poszukiwaniu swojego paska do spodni weszłam do łazienki i zastałam taki oto obrazek: Malutki siedzi na podłodze i bezgłośnie walczy o oddech,…Continue reading Self-Reg, część 14: Ktoś dusił moje dziecko, czyli jak zareagowałam na ekstremalny stres

Self-Reg, część 13: To naprawdę działa!

Facebook przypomniał mi niedawno mój pełen frustracji wpis sprzed dwóch lat. Dodam, że to był bardzo trudny czas: czteroletni Duży od kilku miesięcy miał napady złości, a Mały był wprawdzie pogodnym i zrównoważonym dwulatkiem, ale jednocześnie pozbawionym instynktu samozachowawczego człowiekiem-demolką z wariackimi pomysłami. Oto wspomniany wpis na Facebooku: „Staram się. Słucham. Nazywam emocje. Tłumaczę. Próbuję być…Continue reading Self-Reg, część 13: To naprawdę działa!

Wakacyjny kryzys i przypomnienie, dlaczego wychowuję niegrzeczne dzieci

Wczoraj w nocy wróciłam z dziećmi do Warszawy po ponad dwóch tygodniach spędzonych na letnich działkach należących do członków rodzin Męża i mojej. Mąż w tym czasie pracował; na wspólne wakacje nad morzem wyjeżdżamy dopiero w najbliższą niedzielę. Ta pierwsza część moich wakacji z dziećmi była piękna z oczywistych względów: pogoda dopisywała, więc spędzaliśmy mnóstwo czasu…Continue reading Wakacyjny kryzys i przypomnienie, dlaczego wychowuję niegrzeczne dzieci

Samoświadomość moich dzieci

Przerywamy nasz program, żeby zaprezentować Państwu… samoświadomość trzyipółlatka i sześciolatka. Mam mnóstwo zadań na dzisiejszy wieczór i kawałek nocy, ale mam też ogromną potrzebę podzielenia się z Wami na gorąco tym, czego byłam dziś świadkiem i co skłoniło do autorefleksji. Sytuacja 1: nieco podminowana nawałem różnych zadań odbieram starszaki z przedszkola. Obaj są rozstrojeni i poirytowani,…Continue reading Samoświadomość moich dzieci